niedziela, 27 września 2015

Dzień czwarty: "znowu w życiu mi nie wyszło..."

Początkowo myślałem że za kilka dni, lub tygodni pokaże Milenie tego bloga i potem będziemy pisać go wspólnie, ale zmieniłem zdanie. Być może pokaże go mojemu psychologowi za kilka miesięcy.
Ogólnie byłem w pracy, tylko na innym sklepie. Była tam inna menadżerka i bardzo fajnie mi się z nią pracowało, bo mówiła wprost. Zrób teraz to i to. Robiłem tatmo i ona znów dawała mi zadania. Było to o tyle dobre, bo dokładnie wiedziałem czego ode mnie oczekuje, a nie tak jak wczoraj że sam na siłę szukałem sobie roboty.
Więc w pracy ok, po powrocie Milena dostała eska że jutro ma na 14 do roboty, a mi nie napisali nic i ja już chodzę cały pokurwiony i wymyślam teorię że pewnie mnie wyjebali czy inny chuj
NO ROZPIERDALA MNIE TA CECHA MOJEGO CHARAKTERU, KURWA MAĆ
ROBIĘ Z IGŁY WIDŁY, PRZEJMUJE SIĘ PIERDOŁAMI
JESTEM ZBYT WRAŻLIWY
JESTEM BABA, A NIE CHŁOP
ALE PRZYNAJMNIEJ ZDAJE SOBIE Z TEGO SPRAWE
JESTEM WRAŻLIWY, ALE JAK MNIE KTOŚ WKURWI TO MI SIĘ ZMIENIA GŁOS, MILENA SIĘ BOI, A JA ROBIE ROZPIERDOL.
KURWA PO CO JA TO W OGÓLE PISZE

W każdym razie idę jutro koło 15 do Bossa po kasę, bo dzień wypłat - przepracowałem 7h53min w sobotę i 6h20min dzisiaj co daje łącznie 14h17min, wróć 15h17min, kurwa 13h17 co według moich karkołomnych obliczeń przełoży się na ok 70 funtów, no ale jutro się okaże.
Celowo piszę dzień po dniu chociaż teraz kurewsko mi się nie chce, bo być może jutro napisze że mam grafik na 6 dni pracy i jest wspaniale i wtedy jeszcze bardziej uzmysłowię sobie jak duży mam problem i będę mieć pretekst żeby ojebać pół litra w drodze do domu i wjebać współlokatorom siekierę w drzwi, żeby mieli co opowiadać na swoich nerdowskich imprezkach.
Kurwa, ale żeby nie było tak smutno to dwie historyjki z dzisiaj. Nawet sobie je zatytułuje. Pierwsza z nich.
POJEBANIEC
Wstaje rano, idę do kibla, patrzę w lustro, a tam pojebaniec. Nie no kurwa, żartuje. Wracam z roboty do domu, a tam ktoś się drze
- Kuuurwaaaa, Aaaaa!!!
Przypominam że mieszkam na jakimś wypizdowe w północnej Anglii. Idę dalej, a tam typek z 23 lata, bez koszulki podbija do laski i gada (zapis fonetyczny)
- Gif mi lajter
Laska udaje że nie słyszy, a on
- Dawaj mi to dziwkoo!!
Laska ucieka. Ej kurwa, ja tego nie wymyślam, to było naprawdę. Typek zaczyna iść środkiem ulicy, zatrzymuje samochód i się drze do kierowcy
- dawaj mi kurwa ognia szmato jebana!!
Auto go wymija, a on jebie kopa w lusterko i idzie dalej. Ja pierdole, ale mi było wstyd. Jakbym miał większe jaja, to bym do niego podbiegł i mu zajebał z partyzanta żeby przestał robić wstyd Polsce, ale boje się że zarażę się jakimś hivem czy inną chorobą. Właściwie tylko ta fobia, powstrzymuje mnie żeby nie napierdalać ludzi. Jak za młodziaka piłem, to po pijaku już się hiva nie bałem i ludzi napierdalałem. No rymy mam jak ksiądz Twardowski.
Druga historia
OBSZCZYMUR
Pojebaniec sobie poszedł, a ja skręciłem w uliczkę do mojego domu.
HAHAHAH DOMU, JAKI ŻART.
Wkurwia mnie ta chata, ale to opowiem kiedy indziej, bo już się długo zrobiło.
W każdym razie skręcam w uliczkę do mojego domu, to ta którą widać na zdjęciu w tym wpisie JEB, a tam jakiś stary typ se leje z fujarą na wierzchu. Normalnie se offem stoi na środku drogi i se leje. Zobaczył mnie i zaczął se "strząchać" - kurwa ale mi przyszło rzeczy opisywać - ale w jaki sposób to robił. Normalnie obijał se pindola o nogawki, a te szczochy w te spodnie. Ta wasza kurwa Anglia, taka nie Polska, taka piękna. Doszedłem do drzwi mojego barłogu (barłog to legowisko dzika) i otwarłem se je z buta, bo czemu nie. Jak wchodzisz między wrony to kracz jak one, czyż nie?

P.S Właśnie sobie uświadomiłem że nigdy nie zarobie na tym blogu, bo adsense zablokuje mi konto, za wulgaryzmy i za treść. No chuj tam, robie to for free.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz